Technologia nieustannie ewoluuje, a nowe wynalazki pociągają za sobą niemal wszystkie branże. Jedną z tych, które zmiany te odczuły najwyraźniej, jest postprodukcja obrazu. Dlaczego? Wynika to głównie z faktu, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu dominowały efekty praktyczne, co oznacza, że filmowcy samodzielnie przygotowywali różne obiekty, kukły i manekiny, a także uciekali się do bezpośrednich rozwiązań, na przykład poprzez wysadzanie samochodów w powietrze lub wzniecaniu sztucznych, kontrolowanych pożarów. Metody te były jednak kosztowne, a często także niebezpieczne, co przełożyło się na stopniową zmianę podejścia do efektów specjalnych.
Jak wygląda współczesna postprodukcja obrazu?
Podejmując się postprodukcji obrazu, większość studio usiłuje jak najwięcej problemów rozwiązać dopiero w ostatnich etapach tworzenia filmu. Nie jest to koniecznie coś złego, lecz każda technika, jeśli nadużywana, w końcu stanie się nudna. Współczesna szkoła postprodukcji przewiduje zatem duży zakres dowolności podczas montażu, dając technikom wolną rękę w ich zamysłach.
Jak efekty komputerowe wpływają na postprodukcję?
W ostatnich latach coraz większy nacisk kładzie się na wykorzystanie elementów grafiki komputerowej jako efektów specjalnych. W pewnym sensie, dzisiejsza postprodukcja obrazu obiera sobie tę technikę za standard – z dość oczywistych powodów. Technologia umożliwia obecnie renderowanie obiektów, które są praktycznie nie do odróżnienia od rzeczywistości. Ten dość złożony zabieg pozwala na uzyskanie bardzo ciekawych, przekonujących efektów specjalnych, nieosiągalnycg klasycznymi, mniej zaawansowanymi metodami.
